Jak radzić sobie z problemami podczas medytacji?

Prędzej czy później w trakcie swojej praktyki medytacyjnej napotkasz na zwątpienie i trudności. Mogą to być uczucia niepokoju, smutku, znudzenia czy irytacji, które zniechęcają do kontynuowania praktyki. Pojawiają się pytania i wątpliwości: Czy medytuję prawidłowo? Czy medytacja ma sens? 

Tak, wszystko z tobą w porządku. Brak motywacji, znudzenie i zagubienie dotyka wszystkich medytujących i da się przez to przejść.

Jakie trudności i wątpliwości mogę spotkać podczas medytacji?

Na początku możesz mieć trudność zarówno z wysiedzeniem w bezruchu, jak i pozostaniu w skupieniu przez czas trwania praktyki. To normalne, jest to nowy stan dla twojego umysłu i ciała, daj mu czas na oswojenie się z tym. Jeśli do tej pory rzadko pozwalałeś sobie na „nicnierobienie”, ten czas może ci się dłużyć.

Medytując nie czuje nic szczególnego, czy robię coś źle?

Jeśli siadasz do medytacji z nadzieją na spektakularne przeżycia, które wywrócą twoje życie do góry nogami, skazujesz się na rozczarowanie. Oczekując cudów, nie dostrzegasz małych korzyści i skupiasz się na tym, czego być może nigdy nie dostaniesz. Medytacja czasem wywołuje uczucia euforii, ale nie jest to jej głównym celem ani zawsze występującym efektem. Co więcej, medytując w oczekiwaniu na cud, zmniejszasz prawdopodobieństwo takiego stanu, w przeciwieństwie do medytacji z właściwym celem – zwiększeniem świadomość i uważności.

Radość płynąca z medytacji wynika z odprężenia, które rozluźnia nagromadzone napięcia w ciele. Paradoksalnie, im bardziej dążysz do osiągnięcia tego odprężenia, tym bardziej się napinasz i frustrujesz, co przeszkadza w osiągnięciu celu. Prawdziwe rozluźnienie i spokój pojawiają się, kiedy przestaniesz się starać i zaczniesz akceptować to, co jest. Gdy zaakceptujesz wszystko takim, jakie jest, poczujesz ulgę. Przestając się stresować i przewidując efekty, zyskujesz radość z medytacji.

Za każdym razem, gdy praktykujesz medytację, nie oczekuj niczego. Im dłużej będziesz medytować, tym łatwiej będzie ci osiągnąć stan odprężenia i euforii, ale nie traktuj tego jako celu medytacji. 

„Ludzie mają trudności z pozbyciem się cierpienia. Ze strachu przed nieznanym wolą cierpienie, które jest znane”

– Thich Nhat Hanh

Nie ma jednej właściwej metody medytacji. Może się okazać, że na początku nagromadzone napięcia w mięśniach utrudniają pełne rozluźnienie, przez co wydaje się, że medytacja nie działa. W takim przypadku po prostu daj sobie czas i czekaj, aż nawiążesz kontakt ze swoim ciałem i pozwolisz mu się rozluźnić. Skup się na oddechu i pozwól myślom pojawiać się i odchodzić, jak chmurom na niebie.

Praktykę uważności traktuj jako czas dla siebie, w którym nic „nie musisz”, jako wyraz troski o swój umysł. Ciesz się procesem i podziękuj sobie za ten czas.

Medytuję od dwóch tygodni i nic się nie zmieniło w moim życiu

Medytacja nie jest magią. Jeśli masz do czynienia z problemami i wyzwaniami życiowymi, nie znikną one automatycznie. Medytacja jest narzędziem, które pomoże ci radzić sobie z lękiem i negatywnymi emocjami, ale nie jest cudownym lekarstwem na wszystkie problemy. Nadal będą pojawiać się stresujące sytuacje i troski w twoim życiu, ale dzięki medytacji będziesz lepiej wyposażony do ich rozwiązania.

Medytacja to proces, który wymaga regularnej praktyki. Niekoniecznie zobaczysz natychmiastowe efekty, ale medytacja nauczy cię cierpliwości. Skup się na teraźniejszym momencie zamiast spodziewać się natychmiastowych efektów. Praktykuj medytację jako doświadczenie samego w sobie, niezależnie od tego, jakie korzyści może przynieść w przyszłości. Ciesz się chwilą obecną.

Nie mogę przestać myśleć podczas medytacji

Podczas medytacji odkryjesz, jak aktywny jest twój umysł. Skacze z myśli na myśl, kręci się wokół, analizuje, prowadzi dyskusje i monologi. To zupełnie normalne. Kiedy zauważysz, że twój umysł oddala się od medytacji, wróć do oddechu.

Twój umysł będzie nadal produkował myśli, niezależnie od twoich starań. Nie przejmuj się tym, to nie oznacza, że coś robisz źle. Twoim celem jest zmiana swojego podejścia do myśli – być bardziej obecnym i świadomym wobec nich.

Po prostu obserwuj to, co pojawia się w twojej głowie i nie przywiązuj do tego wagi. Niezależnie od tego, ile myśli pojawia się w twoim umyśle, pozwól im istnieć i obserwuj je uważnie. Podczas medytacji celem jest rozwijanie zdolności obserwacji myśli z wyrozumiałością i akceptacją.

Gdy pojawia się myśl, po prostu zauważ ją, zaakceptuj ją, a następnie wróć do skupienia na oddechu. Myśli są jak chmury na niebie – pojawiają się i znikają. 

Przykład (natłok myśli podczas medytacji):

Medytujesz koncentrując się na swoim oddechu, ale w pewnej chwili zaczynasz błądzić myślami.

  • Zauważ to i zaakceptuj: Nie krytykuj siebie, ani nie oceniaj.
  • Z kolejnym wydechem wypuść myśl: niech płynie dalej – wyobraź sobie jak wraz z wydychanym powietrzem myśl odpływa od ciebie.
  • Ponownie skup się na oddechu. Na tym, jak powietrze wchodzi przez nozdrza. Licz każdy wdech i wydech.

Fakt, że zauważyłeś, kiedy tracisz koncentrację na oddechu, świadczy o twojej uważności, a nie o niepowodzeniu. Im częściej jesteś w stanie zauważyć moment rozproszenia, tym lepiej dla ciebie.

Daj sobie czas. Jeśli nadal masz trudności, to im dłużej będziesz praktykować uważność, tym łatwiej będzie ci obserwować swoje myśli i wyłapywać momenty rozproszenia. Poprzez obserwację swoich myśli zrozumiesz swoje schematy myślowe oraz to, jak często twój umysł tworzy fikcyjne przekonania i scenariusze.

Rozpłakałem się podczas medytacji, czy to normalne?

Podczas medytacji możesz doświadczyć różnych emocji, poczynając od uczucia spokoju i radości, a kończąc na smutku, złości i płaczu. Medytacja pomaga uspokoić umysł i otworzyć przestrzeń na wyrażenie ukrytych emocji. Nie krępuj się, jeśli poczujesz potrzebę wyrażenia tych emocji; pozwól sobie na to. Warto obserwować to, co dzieje się w tobie, bez oceniania swoich reakcji.

Próbując unikać trudnych i niekomfortowych sytuacji, działamy instynktownie, pragnąc jak najszybciej uwolnić się od nich, nie zastanawiając się nad nimi ani nie reflektując. Wielu z nas unika konfrontacji z przykrymi emocjami, jak słabości czy wady.

Medytacja pozwala na wydostanie tych emocji na powierzchnię. To od ciebie zależy, czy zdecydujesz się z nimi zmierzyć i uporządkować swoje wnętrze, czy też zdecydujesz się na ich zakopanie głęboko, aż nieoczekiwanie wybuchną w przyszłości.

Cokolwiek dzieje się w tobie, przyjrzyj się temu uważnie. Pozwól sobie na płacz, smutek, czy złość. Podziękuj sobie za odważne odkrywanie siebie na nowo, bo to jest piękne.

Czy dźwięki otoczenia mogą mnie irytować podczas medytacji?

Podczas medytacji zaczniesz zauważać nawet najmniejsze dźwięki, takie jak tykanie zegara, krzyki zza okna czy przejeżdżający samochód. Mogą one cię denerwować i rozpraszać, mimo że wcześniej nie przykładałeś do nich uwagi. To zjawisko wynika z tego, że medytacja uspokaja twój umysł, który staje się bardziej wrażliwy na otaczające dźwięki. Warto jednak pamiętać, że to tylko dźwięki, które pojawiają się i znikają. Nie musisz na nie reagować ani im nadawać znaczenia. Po prostu zauważ je i zaakceptuj.

Nie ważne jak daleko zabrniesz w myślotok i jak szybko zorientujesz się, że odpłynąłeś. Może trwać to 5 sekund, minutę lub nawet kilka minut. Ważne, że to zauważyłeś i jesteś tego świadomy. Rozproszenie myśli nie oznacza, że medytacja jest nieudana. Za każdym razem gdy uświadomisz sobie, że odpłynąłeś, możesz sobie pogratulować. Nie przejmuj się nawet jeśli dzieje się to setny raz, umysł potrafi płatać figle.

Jednak czasami, dźwięki otoczenia mogą odciągnąć cię od praktyki uważności, np. odgłos przejeżdżającego auta może przypomnieć ci o racie leasingu za własny samochód lub o podróży nad morze z byłą dziewczyną/chłopakiem, za którym tęsknisz. Zaakceptuj te uczucia i myśli, nie walcz z nimi. 

Jeżeli pomieszczenie, w którym medytujesz jest „głośne”, a dźwięki otoczenia zbytnio cię rozpraszają, możesz skorzystać ze stoperów. Dobrą metodą jest oswojenie się z tymi dźwiękami i próba okiełznania ich. Obserwując własną reakcję, zaczniesz się wyzwalać ze skojarzenia odgłosu przejeżdżającego auta z byłym partnerem, staniesz się spokojniejszy i w przyszłości ten dźwięk nie będzie ci przypominać bolesnych wspomnień. Staniesz się wolny.

Kiedy już zdasz sobie sprawę, co przykuło twoją uwagę, może wyglądać to tak:

  • Zauważ swoją myśl: „Denerwuje mnie ten krzyk”
  • Zaakceptuj tę myśl: „To tylko dźwięk, nie muszę na niego reagować”
  • Pozwól, by myśl odpłynęła niczym liść na wodzie i powróć do skupienia na oddechu. Dla ułatwienia możesz liczyć każdy wdech. Z czasem będzie ci łatwiej akceptować rozpraszacze, a w konsekwencji zapomnieć o nich.
  • Nie oceniaj i nie krytykuj siebie za tą myśl, jak i tego, że ten krzyk się pojawił. 

Nie oceniaj ani nie krytykuj siebie za swoje myśli ani za reakcje na dźwięki otoczenia. Nie zagłębiaj się w analizę, ponieważ to może prowadzić do większego rozproszenia. Zaakceptuj to, na co nie masz wpływu, nie tylko podczas medytacji, ale również w życiu codziennym. Praktyka uważności pomoże ci w tej sferze, jeśli będziesz jej regularnie się oddawać.

Czuję ból fizyczny podczas medytacji

Jeśli medytujesz ze skrzyżowanymi nogami, możesz zauważyć, że drętwieją ci nogi. Jest to normalne, nie jesteś przyzwyczajony do tej pozycji. Nie musisz przerywać praktyki, po prostu to zauważ, zrelaksuj się i obserwuj. Jeśli zaczniesz się napinać lub stresować, ból będzie się pogłębiał. Wraz z codzienną praktyką twoje ciało przyzwyczai się i będziesz mógł wydłużać czas medytacji.

Dyskomfort może pojawiać się również w plecach, być może dla twoich mięśni jest to nowa postawa. Jeśli będziesz regularnie medytować, twoje plecy się wzmocnią. Częstym powodem bólu jest spięcie i sztywność – rozluźnij się i nie garb.

Może się również zdarzyć, że odczujesz swędzenie skóry w różnych częściach ciała, na przykład na twarzy lub rękach. W takich momentach nie sięgaj po drapanie. Pozwól, by uczucie mrowienia lub swędzenia minęło samo, jednocześnie obserwując, jak twoje ciało się rozluźnia. Staraj się także zrozumieć, jakie myśli towarzyszą temu uczuciu swędzenia. Na początku może być to niekomfortowe, ale istotne jest, aby nie dawać mu przewagi nad tobą i jedynie obserwować to uczucie, akceptując je.

Medytacja mi się znudziła, nie mam motywacji

Czasami nie masz ochoty na medytację, będziesz odczuwać złość, znużenie lub nudę. Innym razem nie spełnią się twoje oczekiwania lub otworzą się niechciane szuflady, z których wyleją się trudne emocje i to jest ok.

Gdy zaczynasz robić w życiu coś nowego, towarzyszy temu nadzieja i ekscytacja. W głowie pojawiają się obrazy efektu „po”, które nakręcają do działania. W rzeczywistości na efekty trzeba czekać dłużej niż się nam początkowo wydawało. Na drodze, pojawiają się przeszkody, a z upływem czasu entuzjazm opada. Pojawiają się myśli: „to nie działa, to nie dla mnie”, co może prowadzić do porzucenia medytacji.

W takich chwilach warto zrozumieć, że praktyka medytacji to proces, który wymaga czasu i cierpliwości. Nie zawsze będzie ekscytujący, ale właśnie w trudnych momentach możesz czerpać najwięcej z praktyki. Ważne jest, aby pozostać konsekwentnym i kontynuować medytację, pomimo zmieniających się emocji i odczuć.

Zadaj sobie pytanie: Dlaczego chcesz medytować? Jaki jest twój cel?

Znając swój prawdziwy cel, łatwiej będzie ci praktykować medytację. Być może chcesz zredukować stres lub lęk. Może borykasz się z negatywnymi myślami, niską samooceną, albo po prostu chcesz nauczyć się akceptować siebie za to, kim jesteś.

Odpowiedz sobie na pytanie: Dlaczego znudziła ci się medytacja?

Spróbuj zgłębić, co dokładnie kryje się za słowami „znudziło mi się”. Wykorzystaj uczucie nudy podczas medytacji i staraj się je zrozumieć.

Czasami pewne emocje są trudne i niekomfortowe, dlatego często unikamy ich uznania lub tłumimy je. Niemniej jednak to nie sprawia, że emocja przestaje istnieć; pozostaje w tobie i może narastać, aż w końcu staje się przytłaczająca.

W trakcie medytacji obserwuj swoje emocje bez krytyki i oceny. Akceptuj to, co czujesz. Nie jest możliwe zrozumienie swojego strachu, jeśli go nie zaakceptujesz. Odrzucenie niekomfortowego stanu emocjonalnego tylko utrudni jego zrozumienie i zbadanie. Podczas medytacji nie ma miejsca na dumę ani wstyd.

Jeśli masz trudności z obserwowaniem i akceptacją swoich emocji, możesz skorzystać z poniższego ćwiczenia medytacyjnego. Pomaga ono w przyjęciu trudnych emocji i akceptowaniu tego, co czujesz. Dzięki temu łatwiej będzie ci poznać prawdę o sobie samym.

Posłuchaj medytacji świadomości emocji

Usiądź wygodnie z wyprostowanymi plecami i zamknij oczy. Zrób kilka głębokich i powolnych wdechów przez nos i wydechów przez usta. Obserwuj, jak powietrze napełnia i opróżnia płuca, zwróć uwagę na to, co dzieje się z twoim ciałem.

Medytacja Świadomości Emocji – poznaj siebie (transkrypcja)

Usiądź wygodnie z wyprostowanymi plecami i zamknij oczy. Zrób kilka głębokich i powolnych wdechów przez nos i wydechów przez usta. Obserwuj, jak powietrze napełnia i opróżnia płuca, zwróć uwagę na to, co dzieje się z twoim ciałem.

Zacznij oddychać naturalnie i przekieruj uwagę na swoje emocje. Zacznij od prostej obserwacji: jak się teraz czujesz? lub przywołaj uczucie, które ostatnio ci towarzyszyło.

Zwróć uwagę, czy jest to dobre, czy złe uczucie, przyjemne czy nieprzyjemne. Skup się, aż całym sobą poczujesz tę emocję.

Zacznij opisywać słowami, to co czujesz. Może jest to znudzenie, złość, żal, bezradność? A może radość lub ekscytacja? 

Obserwuj, jak ta emocja się zmienia, może się nasilać, osłabiać lub przechodzić w inną emocję. Nie odsuwaj ich od siebie, tylko obserwuj i opisuj.

Jeśli zaczniesz błądzić myślami, postaraj się to zauważyć i powrócić do skupienia na emocji. Przyjrzyj się, jak się zmienia, rośnie i zmniejsza, i opisz to w myślach.

Daj sobie 1-5 minut.